Co ma wdzięczność do relacji z jedzeniem i ciałem?
Do tego wpisu zainspirowała mnie książka “Dzienniki wdzięczności. Jak jeden rok pozytywnego myślenia może zmienić Twoje życie”. Janice Kaplin opisuje w niej korzyści płynące z praktykowania wdzięczności w różnych sferach życia. Zachęca do jego aktywnego szukania po to, aby poszerzyć naszą uwagę i dostrzegać więcej dobra, które zawsze jest obecne.
Wdzięczność to nie tylko szczęśliwe uczucie. Okazuje się, że aktywna praktyka może przynieść całe spektrum korzyści dla zdrowia i samopoczucia.
Dla przykładu: w jednym badaniu* osoby, które w okresie 3 tygodni napisały 3 listy wdzięczności, po 12 tygodniach nadal odczuwały znaczną poprawę nastroju.
Istnieją przesłanki wskazujące na potencjalne korzyści wdzięczności dla snu, a nawet prewencji chorób przewlekłych, poprzez poprawę wskaźników hemoglobiny glikowanej czy hormonów stresu*.
Chyba łatwo się domyślić co mnie w tym najbardziej interesuje.
Czy wdzięczność może wpłynąć także na lepszą relację z jedzeniem i budowanie zdrowszych nawyków żywieniowych?
Tak się składa, że autorka „Dzienników wdzięczności” pisze o odchudzaniu i „Fantastycznej Diecie Wdzięczności”, którą sama wymyśliła. Oto jej zasady:
Zanim zaczniesz jeść poświęć minutę na podziękowanie za posiłek.
Usiądź - bez względu na wszystko.
Bardziej nasycaj się wdzięcznością niż jedzeniem (inaczej: zaspokajaj swoje potrzeby emocjonalne innymi sposobami niż jedzeniem)
Jedz tylko to, co napawa Cię wdzięcznością (w ilościach, które zapewniają Ci dobre samopoczucie).
W książce czytamy:
“Profesor Wansik zauważył, że 75% osób, które są na diecie, w ciągu miesiąca z niej rezygnuje, a 39% nie daje rady przebrnąć nawet przez pierwszy tydzień. Ale w Fantastycznej Diecie Wdzięczności nie było z czego rezygnować. Wystarczyło, że usiadłam, spojrzałam na jedzenie, upewniłam się, że czuję głód, a potem zjadłam tylko to co naprawdę lubię. Dzięki temu posiłki (i przekąski) stały się radosną częścią mojego życia.”
“Prawdopodobnie chudłam wolniej, niż na bardziej ekstremalnych dietach, ale też nie wpadałam w rozdrażnienie i nie zrzędziłam.”
“Dieta wdzięczności zachęca do świadomego jedzenia i mam nadzieję, że właśnie ono pomoże mi schudnąć.”
Uprzedzam pytania „No dobra, ale czy rzeczywiście to pomoże mi schudnąć?”
Janice pisze, że po czasie jej wdzięczne zasady zaskutkowały docenieniem posiłków, odzyskaniem kontroli, jedzeniem mniej i założeniem wcześniej za ciasnych dżinsów.
Nie ma za wiele badań w tym temacie, jednak znalazłam dwa, z których płyną następujące wnioski:
Wśród studentów i nastolatków próbujących osiągnąć cel związany ze zdrowym odżywianiem wyrażanie wdzięczności poprzez pisanie wpłynęło na zdrowsze zachowania żywieniowe w porównaniu z grupą kontrolną.*
W grupie młodych dorosłych zauważono pozytywny wpływ krótkiego ćwiczenia wdzięczności skoncentrowanego na ciele, na poprawę oceny wyglądu i obrazu ciała.*
Oczywiste jest, że do skutecznego odchudzania niezbędna jest trwała zmiana nawyków. Praktyka wdzięczności może nam jednak pomóc w zmianie nastawienia – do siebie, diety, jedzenia czy swojego ciała.
Dziękując przed posiłkiem budujemy uważność i pozytywne nastawienie wobec jedzenia.
Dziękując swojemu ciału zaczynamy zauważać, że jego funkcją nie jest tylko „wyglądanie”.
Dziękując sobie rozwijamy postawę łagodności i akceptacji, która może nas wpierać w zmianie.
*linki do badań
https://www.researchgate.net/.../276486329_Letters_of...
https://ggsc.berkeley.edu/.../GGSC-JTF_White_Paper...